Tym razem chciałabym się pokusić o dokonanie szczerej i rzeczowej recenzji szamponu z odżywką z firmy Lush - Godiva, przeznaczonym do włosów przesuszonych. Jak zapewnia nas producent szampon Godiva ma za zadanie nawilżać i odżywiać nasze włosy, a zawarty w nim olejek z kamelii japońskiej ma chronić włosy przed negatywnym działaniem twardej wody. Natomiast zawarte w nim masło shea ma nadawać włosom miękkości i nawilżać je.
Niestety nie do końca te zapewnienia mają przełożenie na stan faktyczny. Przede wszystkim szampon bardzo obciąża włosy i zamiast nawilżenia mamy efekt przetłuszczenia.
Po drugie bardzo szybko się zużywa - praktycznie po miesiącu użytkowaniu nie zostało po nim śladu. W porównaniu np. z Seanikiem, który używałam kilka miesięcy jest wyjątkowo nieekonomiczny. Cena na allegro z wysyłką to 40 zł więc jak na miesiąc użytkowania to dość kosztowny wydatek.
Zapach też nie każdemu może przypaść do gustu - jest tak specyficzny, że trudno go określić i dość intensywny, ale na pocieszenie powiem, że nie wyczuwalny na włosach.
Niestety w moim przypadku się nie sprawdził i po prostu jestem nim rozczarowana. Gdyby ktoś chciał rozpocząć swoją przygodę z szamponami w kostkach firmy Lush to zdecydowanie polecam omijać Godivę szerokim łukiem - jak dla mnie to jeden z najmniej udanych produktów Lusha.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz